27 września z chińskich kosmodromów odbyły się dwa starty kosmiczne. Niestety za drugim podejściem lot chińskiej rakiety CZ-3B zakończył się niepowodzeniem.

Prawie jak SpaceX

Jako pierwsza wystartowała rakieta nośna Kuaizhou-1A chińskiej spółki Exspace. Czyżby nazwa firmy Wam coś przypominała? Nazwa rakiety 快舟 Kuàizhōu jest także dosyć innowacyjna. Można ją przetłumaczyć jako “szybki statek”. Rakieta zasilana jest paliwem stałym, i tym samym może być bardzo szybko przygotowana do wystrzelenia. W skrócie, jest to rozwiązane mile widziane dla zastosowań wojskowych.

Lot chińskiej rakiety Kuaizhou-1A zakończył się sukcesem, a ładunek cały i zdrowy trafił na orbitę. Jednocześnie konstruktorzy rakiety ze start-upu Exspace odetchneli z ulgą. Poprzednie dwa loty rakiet Kuaizhou zakończyły się katastrofą. Z tym start-upem to też przesadziłem. Exspace to po prostu komercyjna spółka córka przedsiębiorstwa CASIC (China Aerospace Science & Industry Corporation), wielkiego molocha zatrudniającego blisko 150 tysięcy osób. Same zaś Kuaizhou wywodzą się z rakiet balistycznych budowanych przez CASIC, a Exspace po prostu oferuje usługi wynoszenia satelitów na ogromnym chińskim rynku.

Kilka słów o ładunku

Na pokładzie “raźnej rakiety” znajdował się satelita obserwacyjny z konstelacji Jilin Gaofen (吉林一号高分, Jí Lín Yī Hào Gāofēn) o numerze seryjnym 02D. Od 2015 roku Chiny wystrzeliły całkiem sporo satelitów z rodziny Jilin. Wynosiły je różne rakiety nośne: Długi Marsz, Hyperbola czy właśnie Kuaizhou. Lot z 27 września był już piętnastym wystrzeleniem obiektu z rodziny Jilin. Drugi człon nazwy satelity, Gaofen, uchyla rąbka tajemnicy o jego przeznaczeniu. Gaofen to po prostu “wysoką rozdzielczość“.

Satelity z serii Gaofen 02 są w stanie wykonać obrazy panchromatyczne ukazujące szczegóły do 75 centymetrów na piksel, a zdjęcia te można zakupić na rynku komercyjnym. Sprzedaje je spółka Chang Guang Satellite Technology, która również odpowiada za budowę satelitów. Chiński podmiot planuje do 2030 roku umieścić 138 satelitów Jilin na orbicie. Wedle zapewnień spółki, będą one w stanie dostarczać zdjęcia z całego globu z czasem rewizyty (czyli odstępem czasowym) wynoszącym 10 minut.

Tak często wykonywane zdjęcia mogą mieć bardzo dużo zastosowań. Zarówno w kwestiach wojskowych, jak i cywilnych. Pozwalają też łatwiej monitorować obraz na Ziemi, cykając zdjęcia przy większym zachmurzeniu. Przy tak wysokim odstępie czasowym łatwiej będzie można uchwycić cel przy średniej pogodzie.

I łyżka dziegciu

Jednak nie wszystko się udało 27 września. Można powiedzieć, że operacja się udała, pacjent zmarł. Drugi lot chińskiej rakiety napotkał problemy. Po starcie chińskie państwowe media, jak również serwisy CASC (producenta rakiety nośnej Długi Marsz 3B) bardzo długo milczały. Amerykańskie Siły Zbrojne zarejestrowały dwa nowe obiekty na orbicie transferowej na geostacjonarną (177 x 40150 km, nachylenie 51 stopni). Jednym był górny stopień rakiety Długi Marsz. Zaobserwowano również oddzielenie się obiektu od stopnia rakietowego. Tym samym można wnioskować, że choć sam lot chińskiej rakiety zakończył się sukcesem, to z satelitą musiały pojawić się pewne problemy.

Nagranie ze startu rakiety Długi Marsz 3B

Start rakietowy był widziany z Australii. Doniesienia “błyskach na niebie” pojawiły się w lokalnych mediach społecznościowych. O samym satelicie się raczej wiele nie dowiemy. Shìyàn Wèixīng (试验卫星, satelita eksperymentalny) to seria różnych satelitów budowana przez wielu dostawców. Służą one przede wszystkim do testowania nowych technologii. W tym przypadku szczegóły dotyczące lotu są po prostu zastrzeżone.

Kolejny lot chińskiej rakiety odbędzie się za dwa tygodnie. Z kosmodromu Jiuquan wystartuje rakieta nosna Długi Marsz 2F. W kosmos w misji Shenzhou 13 poleci troje astronautów: Zhai Zhigang, Wang Yaping oraz Ye Guangfu na pół roku zamieszkają na pokładzie Chińskiej Stacji Kosmicznej. Będzie to najdłuższy lot załogowy Państwa Środka.

Źródła:

Jilin-1 na Wikipedii

Nasz Kosmos (chiński)

Nasaspaceflight

SpaceNews