22 kwietnia 2020 roku Strażnicy Rewolucji Islamskiej po raz pierwszy wystrzelili satelitę wojskowego. Był to pierwszy udany lot rakiety kosmicznej z Islamskiej Republiki Iranu po pięciu latach nieudanych startów. W ciągu ostatnich lat czterokrotnie w locie eksplodowały rakiety Safir oraz Simorgh. Tym razem do wyniesienia satelity Noor-1 zastosowana została całkowicie nowa konstrukcja o nazwie Qased.
Satelita Noor-1
Wystrzelony Noor-1 (perski نور , Światło) jest pierwszym wojskowym satelitą Iranu. Satelita oraz górny stopień rakiety Qased został zaobserwowany na blisko kołowej orbicie o wysokości 426 na 444 kilometrów i nachyleniu 59,8 stopni względem równika.
O ile Persowie nie upublicznili żadnych szczegółów dotyczących satelity, to odebrane (i odszyfrowane!) przez radioamatorów sygnały sugerują, że do jego produkcji zastosowane zostały komercyjne komponenty służące do budowy satelitów typu CubeSat. Satelity tego typu mają ustandaryzowane rozmiary. Jedna jednostka (1U) jest sześcianem (stąd angielskie „Cube”) o rozmiarach 10 x 10 x 11,35 cm. Można je składać w większe konstrukcje z wielu jednostek.
Misje CubeSatów pierwotnie służyły przede wszystkim do celów edukacyjnych i testowych. Wiele komponentów, a wręcz całych rozwiązań dla CubeSatów można zakupić w specjalistycznych sklepach. Początkowi inżynierowie kosmiczni mogli tym samym po prostu złożyć w warsztacie satelitę bez konieczności dokładnego projektowania każdego komponentu.
W tym przypadku Noor-1 w mediach pojawiły się dwie informacje dotyczące rozmiaru satelity. Jedna sugeruje, że jest to CubeSat o standardzie 3U, czyli trzech jednostek-kostek. Druga mówi o standardzie 6U, czyli obiektu z składającego się z sześciu jednostek o rozmiarach 10 x 10 x 11,35 cm. Maksymalna masa dla satelitów pierwszego standardu wynosi 4 kilogramy a dla drugiego 12 kilogramów.
Wątek meksykański
Ciekawsza historia kryje się zaś za samymi komponentami pozyskanymi dla projektu Noor-1. Z powodu sankcji gospodarczych Iran nie powinien być w stanie zamówić takiego sprzętu. Analiza bloga Skyriddles wykazała nie tylko skąd pojawiły się informacje o dwóch rozmiarach satelity, ale że użyty w nim sprzęt…został wcześniej zastosowany w obserwacyjnym wojskowym satelicie meksykańskim Painani 1, wystrzelonym w czerwcu 2019 przez nowozelandzką rakietę Electron.
I teraz pytanie… skąd irańskie siły zbrojne pozyskały komponenty skonfigurowane na potrzeby wojska Meksyku? Może się za tym kryć ciekawa szpiegowska historia.
Nowi gracze w sektorze kosmicznym
Ważniejszy jest jednak fakt, że prócz satelity Noor-1, za budowę i wystrzelenie rakiety Qased odpowiadał korpus Strażników Rewolucji Islamskiej. Do tej formacji należą zarówno zbirowate bojówki Basidż, jak i wyspecjalizowane siły zbrojne. W ich skład wchodzi również Brygada al-Kuds, ta sama, którą do stycznia 2020 r. kierował zabity w ataku rakietowym generał Ghasem Solajmani, przez co o mało co nie rozpętała się wojna USA z Iranem.
Strażnicy Rewolucji Islamskiej od 2019 roku są uznawani za organizację terrorystyczną przez zarówno USA, jak i Bahrajn oraz Arabię Saudyjską. To chyba znak ciekawych czasów, że w 2020 roku tego typu ugrupowanie jest w stanie zbudować satelitę oraz rakietę kosmiczną.
Udany start rakiety Qased (perski قاصد , Wysłannik, Kurier) wskazuje na zaawansowany program rakietowy prowadzony przez tę formację. Analityk Fabian Hinz sugeruje na Twitterze, że Strażnicy Rewolucji Islamskiej od połowy pierwszej dekady XXI wieku prowadzą prace nad rakietami na paliwo stałe. A to może zamienić się już w konkretny problem wojskowy.
Zastosowanie rakiet na paliwo stałe
W skrócie: rakiety na paliwo ciekłe (np. wodór i tlen) są w stanie wynieść cięższe ładunki, ale ich zatankowanie i przygotowanie do lotu zajmuje wiele czasu. Rakiety na paliwo stałe nie mają takich ograniczeń. Po prostu wciska się czerwony guzik i rakieta od razu rozpoczyna lot. Zgadnijcie, które rozwiązanie jest ciekawsze dla wojska?
W debiutanckim locie „Wysłannika” jako pierwszy stopień użyto napędzaną paliwem ciekłym rakietę balistyczną Ghadr. Dowódca sił lotniczych Strażników Rewolucji Islamskiej Amir Ali Hajizadeh stwierdził zaś w wywiadzie dla telewizji irańskiej, że jest to tymczasowa konfiguracja i docelowo cała konstrukcja będzie zasilana paliwem stałym.
Drugi stopień rakiety Qased napędzany był paliwem stałym. Zastosowano demonstracyjny silnik o nazwie Salman. Trzecim stopniem był zaś mały silnik, który wprowadził malutkiego satelitę Noor-1 na orbitę kołową. Publiczne komentarze Hajizadeha o nadchodzących lotach satelitów na znacznie wyższe orbity MEO i GEO (kolejno 2000 oraz 35786 km) sugerują, że lot małego satelity wywiadowczego Noor-1 był tylko misją demonstracyjną i już wkrótce odbędą się kolejne loty rakiety Qased, w znacznie potężniejszej konfiguracji. A to już powód do alarmu.
Niestety, pod przykrywką wynoszenia satelitów łatwo można rozwijać technologie rakietowe, w których zastosowanie mają paliwa stałe, które z kolei bardzo szybko można przerobić do innych, bardziej zabójczych zastosowań. Oczywiście start rakiety Qased został już mocno oprotestowany przez administrację USA. Sekretarz Stanu USA stwierdził „że irański program rakietowy nie jest ani cywilny, ani pokojowy”. W dobie ostatnich relacji obu państw nie jest to dobry znak.