Choć pierwsza próba startu ogromnej amerykańskiej rakiety SLS nie doszła 29 sierpnia do skutku, to warto przypomnieć inną misję, która już od paru tygodni znajduje się w drodze na Srebrny Glob. Misja Danuri to pierwsza próba Korei Południowej w locie na Księżyc.

Koreańska misja księżycowa

O misji Danuri pisałem na blogu rok temu. Wówczas projekt funkcjonował jeszcze pod nazwą Korea Pathfinder Lunar Orbiter, którą tuż przed startem przemianowało Koreańskie Ministerstwo Nauki i ICT. Danuri to zbitka wyrazowa dwóch koreańskich terminów, dal oraz nurida, oznaczających kolejno “radość” oraz “Księżyc”.

Na początku sierpnia sondę wyniosła należąca do SpaceX rakieta Falcon 9. Trajektoria lotu Danuri nie prowadzi jednak bezpośrednio na Księżyc. Sonda będzie w podróży przez cztery miesiące lecąc przez tak zwany punkt libracyjny L1 układu Ziemia Księżyc. Jest to takie miejsce w przestrzeni kosmicznej, gdzie siły przyciągania Ziemi i Księżyc się wyrównują. W ten sposób, lecąc na około przez punkt libracyjny, sonda zużywa znacznie mniej paliwa. Lepiej można sobie to wyobrazić patrząc na poniższą grafikę. Aktualną pozycję sondy można zobaczyć na stronie Południowokoreańskiej Agencji Kosmicznej KARI.

Wizualizacja lotu sondy Danuri / KARI

Przylot do celu zaplanowano na grudzień. Wejście na wstępna orbitę Księżyca nastąpi 16 grudnia, a na przełomie starego i nowego roku sonda powinna być już na docelowej orbicie roboczej, na wysokości stu kilometrów od powierzchni.

Koreańskie plany

Danuri to dopiero pierwsze podejście Korei Południowej w eksploracji Księżyca. Wraz z misjami księżycowymi CAPSTONE oraz Lunar Reconnaissance Orbiter wspierać będzie amerykański program załogowy Artemis.

W najbliższych latach Korea Południowa planuje wysłać kolejnego orbitera, lądownik a także łazik. O ile Danuri został wystrzelony amerykańską rakietą, to kolejne misje polecą na koreańskiej rakiecie Nuri. W czerwcu 2022 roku wykonała ona swój drugi łącznie, a pierwszy udany lot. Debiutanckie podejście z 2021 roku nie zakończyło się powodzeniem.

Reasumując, na Księżycu zaczyna robić się znowu tłoczno. W najbliższych miesiącach w kierunku Srebrnego Globu polecą aż trzy bezzałogowe lądowniki amerykańskie (Peregrine-1, IM-1 oraz XL-1), a w 2023 roku kolejną próbę lądowania podejmą Indie w ramach misji Chandrayaan-3.

Źródła:
Południowokoreańska Agencja Kosmiczna KARI
Nasaspaceflight.com