Chandrayaan 2 przygotowania do startu – ISRO

W pierwszych latach XXI wieku niemal równolegle Chiny, Japonia i Indie przeprowadziły misje dedykowane badaniom Księżyca. W latach 2007-2008 Srebrny Glob badały chińska Chang’e 1, indyjska Chandrayaan-1 oraz japońska Kaguya. Można było twierdzić, że rozkręcał się mały azjatycki wyścig kosmiczny. O ile do dzisiaj Chińczycy odnieśli najbardziej spektakularne sukcesy w przeprowadzeniu misji księżycowych, to w tym wpisie chciałbym się skupić na indyjskim dorobku.

Indyjski program księżycowy Chandrayaan

Indyjski program księżycowy o nazwie Chandrayaan został zainicjowany w 2003 roku. Nazwa ta w Sanskrycie oznacza „Pojazd księżycowy”. Celem debiutanckiej misji programu było umieszczenie pierwszej indyjskiej sondy na orbicie wokółksiężycowej. W XX wieku udało się to trzem państwom: Związkowi Radzieckiemu i USA, a także Japonii.

Pierwszy Chandrayaan trafił na orbitę Księżyca w 2008 roku, i przekazywał dane przez łącznie 312 dni, spełniając większość założeń naukowych misji. Całość zrealizowano w „umiarkowanie” niskim budżecie, wynoszącym po przeliczeniu 54 mln USD, co odpowiadało kosztom niższym od wyprodukowania Grawitacji, ówczesnego hollywódzkiego hitu z Sandrą Bullock w roli głównej.

Prace nad kolejną misją programu rozpoczęły się jeszcze pod koniec pierwszej dekady XXI wieku. Pierwotnie Chandrayaan-2 miał zostać przeprowadzony wspólnie z Rosjanami, którzy początkowo mieli dostarczyć lądownik, ostatecznie jednak Indie zdecydowały samodzielnie sfinalizować budowę lądownika oraz orbitera.

Wpływ na tę decyzje miały duże opóźnienia prac rosyjskich, a także powiązanie konstrukcji rosyjskiego lądownika z misją Phobos-Grunt. Tamta, zgodnie z założeniami, miała wylądować na jednym z dwóch księżyców marsjańskich. Niestety, pierwsza rosyjska misja międzyplanetarna od czasów Związku Radzieckiego, znalazła się… na dnie oceanu.

Pierwsze podejście do lądowania na Srebrnym Globie

Tym samym wystrzelenie drugiej indyjskiej misji księżycowej przeciągnęło się do lipca 2019 roku. Lot w kierunku Srebrnego Globu trwał przez miesiąc, a próba lądowania została wykonana dopiero we wrześniu. Wchodzące w skład Chandrayaan-2 lądownik Vikram wraz z łazikiem Pragyan miały osiąść na równinie między kraterami Manzinus C i Simpelius N w odległości około 600 kilometrów od księżycowego Bieguna Południowego. Niestety, na ostatniej prostej, na wysokości 2,1 km odbierana na Ziemi telemetria wykazała pierwsze odchylenie od planu misji.

Wizualizacja sondy Chandrayaan 1 - ISRO
Wizualizacja sondy Chandrayaan 1 – ISRO

Analiza sygnału radiowego wykazała, że Vikram i Pragyan przyziemiły (przyksiężycowały?) z prędkością blisko 180 kilometrów na godzinę. Los lądownika i łazika można było odczytać z widocznych podczas transmisji, zawiedzionych twarzy pracowników Centrum Kontroli Lotu. Obecny na miejscu premier Indii Narendra Modi próbował pocieszać pracowników Indyjskiej Agencji Kosmicznej, jednak kluczowy element lotu Chandrayaan-2 zakończył się niepowodzeniem.

Tym samym Indiom nie udało się dołączyć do elitarnego klubu państw, które umieściły sondę na powierzchni Srebrnego Globu. To osiągnięcie udało się dotychczas uzyskać tylko Stanom Zjednoczonym Ameryki, Związkowi Radzieckiemu oraz Chińskiej Republice Ludowej. W 2019 roku jeszcze Izrael podjął próbę wysłania na powierzchnię Księżyca własnego lądownika o nazwie Beresheet, lecz misja również zakończyła się niepowodzeniem.

Plany dotyczące kolejnej misji księżycowej

Z Indii szybko przyszły doniesienia o planach realizacji kolejnej misji. Jednocześnie pod koniec 2019 roku pojawiły się informacje o dyskusjach Indyjskiej oraz Japońskiej Agencji Kosmicznej dotyczących wspólnej misji księżycowej. Lunar Polar Exploration Mission miałaby wylądować na biegunie południowym Srebrnego Globu. Japonia miałaby dostarczyć rakietę nośną oraz łazik, Indie zaś miałyby odpowiadać za lądownik. Jednak zanim na ambitny plan zostaną przeznaczone środki budżetowe konieczne będzie ponowne przetestowanie lądowania na Księżycu.

Konkretne decyzje ogłoszono na początek nowego roku. 1 stycznia 2020 roku Kailasavadivoo Sivan, dyrektor Indyjskiej Agencji Kosmicznej ISRO, poinformował o zatwierdzeniu trzeciej misji księżycowej o nazwie Chandrayaan-3. Rząd indyjski przeznaczył 6,15 miliarda rupii (co odpowiada około 90 milionów USD), na sfinansowanie misji lądownika i łazika. Misja miałaby zostać przeprowadzona jeszcze w 2021 roku. Bardzo szybki termin sugeruje zastosowanie komponentów i rozwiązań zbudowanych na potrzeby poprzedniej misji. Większej ilości szczegółów dotychczas nie opublikowano. Wraz z kolejnymi miesiącami, i ambitnymi planami Indii na 2020 rok, m.in. rozwojem programu załogowego, powinny pojawić się nowe informacje.

NazwaCel misji Start misjiRakieta nośnaMasa ładunkuKoszt
Chandrayaan 1Orbiter. Pierwsza sonda wokółksiężycowa. Pomiary składu powierzchni i topografii. Misja wyposażona w impaktor MIP.28.08.2008PSLV-XL1380 kg54 mln USD
Chandrayaan 2Orbiter, lądownik, łazik. Próba pierwszego lądowania na powierzchni Księżyca. Pomiary składu powierzchni, topografii, minerałów, egzosfery, śladów wody na biegunie południowym.22.07.2019GSLV Mark III3850 kg141 mln USD
Chandrayaan 3Planowana misja lądownika i łazika.2021GSLV Mark III91,2 mln USD
Lunar Polar Exploration MissionJapońsko-indyjska misja mająca na celu lądowanie na biegunie południowym Księżyca.2023-2024H36000 kg

Źródła:

BBC: https://www.bbc.com/news/world-asia-india-50965778

Space.com: https://www.space.com/india-confirms-moon-landing-mission-chandrayaan-3.html

Wikipedia: https://en.wikipedia.org/wiki/Chandrayaan-2

Wikipedia: https://en.wikipedia.org/wiki/Chandrayaan-3