Można zażartować, że Mars jest obecnie jedyną planetą w Układzie Słonecznym zamieszkałą przez roboty. Rzeczywiście coś w tym jest. Amerykanie mają na powierzchni Czerwonej Planety dwa duże sprawne pojazdy: Curiosity i Perseverance. W maja 2021 roku dołączył do nich Zhurong, pierwszy łazik marsjański z Chin.

Powolne początki misji

Pierwsza chińska misja marsjańska dotarła na orbitę Czerwonej Planety w lutym 2021 roku. W skład misji o nazwie Tianwen 1 (天问一号, Tiān wèn yī hào, Pytanie do Niebios) wchodził zarówno orbiter, czyli satelita krążący wokół Marsa, jak i łazik Zhurong (祝融, Zhùróng, imię starożytnego bóstwa ognia). Dla Chin była to pierwsza próba wejścia na orbitę marsjańską jak i lądowania na Czerwonej Planecie. Choć warto tu jeszcze przypomnieć próbnik Yinghuo 1 z 2011 roku. Tamta misja zakończyła się niepowodzeniem w wyniku katastrofy rosyjskiej rakiety nośnej. Od tego czasu Chiny misje eksploracyjne przeprowadzają samodzielnie.

Na przełomie 2020 i 2021 roku aż trzy misje wyruszyły z Ziemi w kierunku Czerwonej Planety. Prócz chińskiej Tianwen-1, poleciała też al-Amal, pierwsza sonda marsjańska ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, oraz amerykański łazik Perseverance. Ten ostatni, wylądował od razu w lutym bez wchodzenie na orbitę. Chinom proces lądowania na Marsie zajął znacznie więcej czasu. Należy podkreślić, że nie posiadali oni własnych danych obserwacyjnych dotyczących równiny Utopia Planitia. Potrzebowali też nieco czasu, żeby zebrać wszystkie informacje, oraz wykonać testy aparatury, zanim mogli podejść do lądowania. Przygotowania się powiodły, Zhurong wylądował na Marsie 14 maja 2021 roku.

Za to po komunikacie o udanym lądowaniu nastała cisza w eterze. Tutaj przyczyna była przede wszystkim techniczna. Orbiter misji Tianwen-1 jest jedynym chińskim satelitą na orbicie Marsa. Musiał on także zmienić swoją orbitę, aby regularnie przelatywać nad miejscem lądowania łazika Zhurong. To wszystko przełożyło się na dłuższy czas oczekiwania na przesłanie danych z lądownika i łazika.

Platforma lądująca oraz rampa, którą zjechał łazik Zhurong / CNSA
Platforma lądująca oraz rampa, którą zjechał łazik Zhurong / CNSA

Nowe zdjęcia i nagrania

W ostatnich dniach Chińska Agencja Kosmiczna regularnie publikuje nowe materiały z Czerwonej Planety. Co ciekawe przesłane zostały również nagrania video oraz wiatru marsjańskiego uchwyconego mikrofonem. Łazik Zhurong odrzucił też małą kamerę, która wykonała nagrania jazdy łazika, jak również umożliwiła zrobić kosmiczne selfie pojazdu Zhurong obok platformy lądującej. Jest to pierwsze tego typu pozowane zdjęcie z Marsa.

Kosmiczne selfie łazika Zhurong oraz platformy lądującej. Zdjęcie wykonała odrzucana kamerka / CNSA
Kosmiczne selfie łazika Zhurong oraz platformy lądującej. Zdjęcie wykonała odrzucana kamerka / CNSA
Nagrania video oraz zdjęcia z łazika Zhurong opracowane przez The Guardian

Chińska Agencja Kosmiczna opublikowała także szczegółowe zdjęcia gruntu marsjańskiego. Na pierwszym widać ślady kół łazika. Prawdopodobnie publikowane są tylko najciekawsze zdjęcia. Nad pozostałymi głowią się zapewne chińscy specjaliści od Czerwonej Planety. Amerykanie robią to inaczej. W odróżnieniu od Chińczyków, ich program marsjański udostępnia zainteresowanym wszystkie wykonane zdjęcia. Podejście chińskie jednak nie musi wynikać wyłącznie z potrzeb “ochrony tajemnicy państwowej”. Podobnie mało materiałów publikuje również Europejska Agencja Kosmiczna. Tutaj przyczyna jest prosta. W pierwszej kolejności do materiałów będą mieli dostęp uczeni, co przełoży się na nowe publikacje naukowe. W świecie akademickim przecież też mamy swoisty wyścig o to, kto pierwszy napisze artykuł, który potem będzie często cytowany.

Szczegółowe zdjęciu gruntu marsjańskiego wykonane przez łazik Zhurong / CNSA
Szczegółowe zdjęciu gruntu marsjańskiego wykonane przez łazik Zhurong / CNSA
Szczegółowe zdjęciu gruntu marsjańskiego wykonane przez łazik Zhurong / CNSA
Szczegółowe zdjęciu gruntu marsjańskiego wykonane przez łazik Zhurong / CNSA

Badania osłony termicznej z bliska

Zdjęcie powierzchni Marsa wykonane przez łazik Zhurong. Po prawej stronie w oddali widać osłonę termiczna oraz spadochron / CNSA
Zdjęcie powierzchni Marsa wykonane przez łazik Zhurong. Po prawej stronie w oddali widać osłonę termiczna oraz spadochron / CNSA

W ostatnich dniach łazik Zhurong miał szansę wykonać nietypowe zdjęcia. Jadąc około czterysta metrów na południe od platformy lądującej dotarł do osłony termicznej oraz spadochronu, który pomagał mu przetrwać wejście w atmosferę i umożliwił bezpieczne lądowanie. Wykonanie takich zdjęć wiązało się z pewnym ryzykiem. Część analityków obawiało się, że łazik mógłby zaplątać się w spadochron, co mogłoby nawet unieruchomić misję.

Należy jednak pamiętać, że nie jest to pierwsze takie zdjęcie w historii. Pod koniec 2004 roku amerykański łazik Opportunity wykonał zdjęcie swojej osłony termicznej (choć nie było obok spadochronu) Takie fotografie zawsze są bardzo interesujące dla inżynierów. Umożliwiają ocenę jak sprawdził się cały system, i czy pojawiły się jakieś usterki, które w przyszłości mogłyby przeszkodzić kolejnym misjom.

Póki co łazik Zhurong dopiero zaczyna jazdę po Czerwonej Planecie. A kolejna chińska misja marsjańska zacznie się pewnie w okolicy 2030 roku. Za to plany są bardzo ambitne, będzie to misja sprowadzenia próbek gruntu marsjańskiego. Będzie to skomplikowane zadanie obejmujące wiele sond kosmicznych. Podobne plany mają również Amerykanie. Zobaczymy, czy w tym przypadku także dojdzie do małego kosmicznego wyścigu.

Źródła:
CGTN
Space.com
Twitter.com: Andrew Jones